19 września 2015

Ostatnie chwile lata...



      Za kilka dni kalendarzowa jesień, ale w mojej świadomości ta pora roku zawitała już dość dawno temu. Poranki i wieczory zrobiły się dość chłodne, mimo jeszcze ciepłych dni, słońce zachodzi dużo szybciej, a na witrynach sklepowych można zobaczyć już tylko typowo jesienne ubrania. Jednak za sprawą pewnej sukienki, lato zawitało do mojego domu jeszcze na chwilę, a potem powędrowało prosto do rąk nowej właścicielki wspomnianej sukienki.
      Jakiś czas temu koleżanka przesłała mi zdjęcie kiecki, która bardzo jej się spodobała. Poprosiła o taką samą. Kiedy znalazła odpowiadający jej materiał, spotkałyśmy się na kawie i omówiłyśmy szczegóły. Dziś prezentuję Wam efekt końcowy. Niestety, zdjęcia sukienki nie są zrobione na człowieku, ponieważ oddałam ją zaraz po zrobieniu fotek, ale dzięki jej fasonowi, nie będzie Wam trudno wyobrazić sobie, jak ładnie układa się na nowej właścicielce ;-)

      Sukienka utrzymana jest w najnowszych letnich trendach, a przy tym jest bardzo prosta. Materiał, z którego została uszyta, to cieniutki jasnoniebieski jeans, dzięki czemu sukienka jest naprawdę słodka, ale bez cienia infantylności. No i okazuje się, że słodko może być także bez różu :-)





      Szara lamówka, którą  widzicie na zdjęciu powyżej, to żartobliwie wprowadzony element wykończenia podkroju pachy. Element, którego nie widać podczas noszenia sukienki, a który jednak cieszy oko ;-)























     I jak Wam się podoba? :-) Tak, wiem - nie wyprasowałam sukienki. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, poza tym, że chciałam jak najszybciej zrobić zdjęcia :-) Następnym razem obiecuję poprawę ;-)

Udanego weekendu, Kochani.
Pozdrawiam,

Promyk



5 komentarzy:

  1. Fajna i sukienka i lamówka, tylko ja bym zrezygnowała z tej falbany ale to tylko moje zdanie, wiem , że innym się takie podobają :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, każdy lubi co innego :-) Sukienkę szyłam na zamówienie, zgodnie ze wskazówkami i zdjęciem, więc nie mogłam zrezygnować z falbany, ale kilka lat temu kupiłam podobną na wyprzedaży letniej i moja pierwsza myśl była właśnie taka, że falbanki trzeba się pozbyć :-) Co człowiek, to inny gust. Ale to dobrze, dzięki temu nie jest nudno.
      Pozdrawiam ciepło :-)

      Usuń
  2. Urocza! Zapraszam do siebie: http://virgo1982.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładna! Jaki koszt uszycia takiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Zależy o jaki koszt pytasz - bo jeśli ktoś szyje sam dla siebie, to jest to tylko koszt materiału i ewentualnych dodatków. Jeżeli chodzi o szycie "na zlecenie" to trzeba doliczyć koszt za wykonaną pracę. U mnie jest to ok. 40zł :-)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :-)