22 grudnia 2014

changes...



   To nie jest tak, że ja nie chcę. Ja po prostu nie mam czasu. Nic a nic. Mój świat wywrócił się do góry nogami, a dobra, nie wiedzieć jakim cudem, skróciła się o połowę. Ale nie zapomniałam, nie zrezygnowałam i nie uciekłam. Tylko z tego braku czasu i sił, wena gdzieś mi się zawieruszyła...
Czekam więc na święta, na mój ulubiony moment w roku. A potem będzie już tylko lepiej. Czego sobie i Wam życzę  :-)







Niech to będzie dla Was prawdziwie magiczny czas, obfitujący w miłość, radość i spokój.
Cudownych Świąt, Kochani!

Promyk


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :-)