2 września 2014

LOVE


      Całkiem niedawno miałam przyjemność być gościem na ślubie mojej koleżanki. Bardzo lubię takie wydarzenia i jak na babę przystało, zawsze się wzruszam :-)
Co do ślubu zaś, jak wiadomo, nie wypada pojawić się na nim z pustą ręką. Prezenty bywają różne, wiele też zależy od Państwa Młodych, którzy to niejednokrotnie sami decydują o tym, co chcieliby dostać. Jeśli o mnie chodzi, to postanowiłam zrobić coś sama. Wspomniana wyżej koleżanka powiedziała mi bowiem, że chciałaby, aby było to coś "ode mnie". Nie do końca wiedziałam jednak, czym mogłoby być to coś "ode mnie". Oświeciło mnie, kiedy zajrzałam do mojego pudełka z aniołami z masy solnej. Znalazłam tam anioła ozdobionego techniką decoupage i choć nie jestem wielką miłośniczką tej metody (a to tylko i wyłącznie dlatego, że nie mam do niej cierpliwości), stwierdziłam, że przecież mogę spróbować.
      W sklepie z ozdobami kupiłam białą ramkę i drewniany napis. Zaopatrzyłam się w serwetki. Wzięłam głęboki oddech i zabrałam do pracy.
Kiedy skończyłam, zadowolona poszłam do koleżanki z prezentem. Oczywiście zapomniałam zrobić zdjęcia, a kiedy sobie o tym przypomniałam, nie było czasu na ładowanie baterii w aparacie. Dlatego zdjęcia, które zobaczycie poniżej zrobione są telefonem. W związku z tym proszę o Waszą wyrozumiałość, zarówno ze względu na jakość zdjęć, jak i na wykonanie prezentu. Bo chociaż starałam się z całych sił, decoupage to zupełnie nie moja bajka i robiłam to dopiero drugi raz w życiu :-)





       Drewniany napis ozdobiłam kwiatkami wyciętymi z przepięknych serwetek. Każdy wycinany był osobno (!). Po wyschnięciu całość polakierowałam dwa razy.









      Ramki nie chciałam zostawiać białej. Z serwetki wycięłam środek imitujący len. Po oklejeniu całości serwetkowym lnem, wycięłam i nakleiłam kwiaty. Następnie ramkę także polakierowałam. A potem stwierdziłam, że nigdy więcej :-) Trzeba mieć cierpliwość mnicha do takiej roboty. Nie żałuję jednak, bo lubię dawać ręcznie robione prezenty :-)
      






      Na koniec życzę wszystkim udanego tygodnia i dużo, dużo miłości!

Promyk

2 komentarze:

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :-)