20 czerwca 2014

...pożegnanie z Afryką...


Pożegnania nigdy nie są łatwe.
Zwłaszcza, kiedy zawładnie nami miłość od pierwszego wejrzenia...

I choć wróciłam, część mnie została.
I znowu taka radość przez łzy...












6 komentarzy:

  1. pożegnania zawsze są trudne, ale od czego są powroty:)? jakieś inspiracje afrykańskie w szyciu;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powroty - owszem :-)
      co do szycia, to sama nie wiem. niby tłucze mi się po głowie trochę pomysłów, a z drugiej strony zauroczenie minimalizmem daje o sobie znać. może uda mi się to jakoś pogodzić :-)
      najpierw jednak muszę dokończyć "stare projekty " ;-)

      Usuń
  2. Ojej, ale wyprawa musiała być wspaniała. To mój taki mały cel na kiedyś... Więc czekam na więcej zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten wyjazd był jednym z moich podróżniczych marzeń, więc owszem - było wspaniale :D
      co do zdjęć, to jeszcze się zastanawiam, ale tutaj http://intensywniekreatywna.blogspot.com/2013/11/marokanskie-impresje.html znajdziesz troszkę więcej fotek, które na pewno robią wrażenie :-)

      Usuń
  3. Ale jeśli po powrocie z podróży zostają tak niezwykłe wspomnienia jak te zdjęcia, to nawet po trudnym pożegnaniu jest pięknie :) Zamknij oczy i bądź znów w cudownym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za każdym razem, kiedy otwieram szafkę z herbatą, myślami wracam do Maroka. uwielbiam zapach wspomnień, które przywiozłam :-)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :-)