3 marca 2019

Nic się nie dzieje, czyli dzieje się mnóstwo...

Październik. Wtedy byłam tu po raz ostatni. O matko! Ale nawet w międzyczasie udało mi się uszyć portki dla Najmłodszego, tylko jakoś tak czasu zabrakło, żeby się pochwalić. Poza tym jedna para spodni niemowlęcych, to chyba trochę za mało, żeby męczyć Was postem  😉

Nie ma mnie tu, choć bardzo bym chciała. Permamentny brak czasu i strajkujące maszyny. To pierwsze wpływa także na drugie, bo oprócz tego, że nie mam kiedy szyć, to nie mam też kiedy zająć się serwisem maszyn... Coś je boli, zbuntowały się i nijak nie dają się ugłaskać. Oprócz tego Junior staje się coraz bardziej mobilny, więc nie tylko mam oczy dookoła głowy, ale też biegam za nim co chwilę i sprawdzam, czy akurat znowu wpakował palców tam, gdzie nie trzeba, a gdzie zabezpieczyć się nie da. I choć na półkach czekają kilometry tkanin, w głowie milion pomysłów na portki, które mógłby swobodnie wycierać po podłogach podczas raczkowania, to jednak chwilowo doba jest dla mnie za krótka. No i te maszyny...  😏

Na pocieszenie kilka kadrów Najmłodszego. Pociecha z niego ogromna, choć ręce nie raz wiszą mi do samej ziemi, a język smętnie dynda na brodzie...

Pozdrawiam ciepło!
Promyk





































1 komentarz:

  1. According to Stanford Medical, It is indeed the ONLY reason this country's women live 10 years more and weigh on average 42 pounds lighter than us.

    (Just so you know, it is not about genetics or some secret diet and EVERYTHING to do with "HOW" they are eating.)

    BTW, What I said is "HOW", and not "what"...

    Tap on this link to find out if this easy questionnaire can help you decipher your true weight loss possibilities

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :-)