Umyłam dziś wszystkie okna. A mam ich dwanaście... Mieszkanie w domu ma swoje zalety, ale kiedy trzeba zrobić generalne porządki, robi się jakoś pod górkę ;-)
Rąk nie czuję. Włosy mam w nieładzie. Opadłam z sił. Nie planowałam dziś zdjęć, ale wczesnym wieczorem, kiedy temperatura na zewnątrz była jeszcze letnia, a z nieba delikatnie mżył ciepły deszcz, pomyślałam, że jednak stanę przed obiektywem ;-) Przyjemnie, wakacyjnie niemal...
Dzisiejszy uszytek to nieskomplikowana bluzka z zaszewkami przy biuście, których kompletnie nie widać przez wzór przyprawiający o oczopląs ;-) Kilkanaście dni temu kupiłam w jednej z moich ulubionych sieciówek prostą bluzkę w czarno-białe paski. Świetny fason, ciekawy materiał. I zakochałam się w niej doszczętnie. Zainspirowana nowym ciuchem, postanowiłam, że chcę więcej bluzek black & white w mojej szafie. Szukałam tkaniny w czarno-białą kratkę, szachownicę. I tu jestem w stanie obalić mit głoszący: "szukajcie, a znajdziecie" - otóż nic bardziej mylnego - przekopałam internet, odwiedziłam wszystkie okoliczne sklepy i nic. Szachownicy brak. Na szczęście wpadł mi w ręce ten dziwny, lekko elastyczny materiał we wzór, którego nazwać nie umiem, a który wydaje mi się całkiem w porządku.
Tak więc dorobiłam się dwóch czarno-białych bluzek (nie liczę tu zwykłych t-shirtów w paski, kupowanych w sklepach w dziale 'basic'). I cieszę się, jak dziecko. I noszę, noszę, noszę.. ;-)
Dzisiejszy uszytek to nieskomplikowana bluzka z zaszewkami przy biuście, których kompletnie nie widać przez wzór przyprawiający o oczopląs ;-) Kilkanaście dni temu kupiłam w jednej z moich ulubionych sieciówek prostą bluzkę w czarno-białe paski. Świetny fason, ciekawy materiał. I zakochałam się w niej doszczętnie. Zainspirowana nowym ciuchem, postanowiłam, że chcę więcej bluzek black & white w mojej szafie. Szukałam tkaniny w czarno-białą kratkę, szachownicę. I tu jestem w stanie obalić mit głoszący: "szukajcie, a znajdziecie" - otóż nic bardziej mylnego - przekopałam internet, odwiedziłam wszystkie okoliczne sklepy i nic. Szachownicy brak. Na szczęście wpadł mi w ręce ten dziwny, lekko elastyczny materiał we wzór, którego nazwać nie umiem, a który wydaje mi się całkiem w porządku.
Tak więc dorobiłam się dwóch czarno-białych bluzek (nie liczę tu zwykłych t-shirtów w paski, kupowanych w sklepach w dziale 'basic'). I cieszę się, jak dziecko. I noszę, noszę, noszę.. ;-)
A jak Wam minęła majówka? Wypoczęliście jak należy? Ja nabiegałam się trochę, ale jednocześnie zrelaksowałam i odetchnęłam od pracy i cieszę się, że nasz kalendarz ma kilka takich dni, kiedy możemy bezkarnie nic nie robić, nie mając z tego powodu żadnych wyrzutów ;-)
Pozdrawiam majowo
Pozdrawiam majowo
Promyk ;-)
Super materiał, szkoda tylko,ze to nie sukienka! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA jakoś nie pomyślałam o sukience, ale chyba poważnie rozpatrzę tę sugestię. Dzięki ;-)
UsuńŚwietna bluzeczka, super się w niej prezentujesz. Korzystałaś z jakiegoś wykroju - czy własna twórczość :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-) Jeśli chodzi o wykrój, to mam swój sposób - rozprułam starą basikową koszulkę i korzystam z niej tworząc wykroje. Czasem je poszerzam, czasem zwężam. Ot, i tak się kręci ;-)
UsuńFajny pomysł, też tak muszę zrobić :D Ja mam 16 wielkich okien do umycia i nie cierpię tego robić, dla mnie to strata całego dnia z życia :D w tym czasie wolałabym pograć w piłkę z synusiem, pobiegać, albo coś uszyć :D Pozdrawiam
UsuńO tak, wiecej niz 10 okien do umycia to gruba przesada i strata pięknego dnia ;-) Pozdrawiam.
UsuńOoo, taki wzór na bluzce bardziej mi się podoba niż szachownica ;) Super B&W !
OdpowiedzUsuńDla mnie mycie okien to taka rozrywka i sposób na rozładowanie energii;)
A majówka obijana nieco, burzowa i ooo ;)
Pozdrawiam :)
W takim razie przy najbliższej okazji zaproszę Cię na umycie moich dwunastu ;-)
UsuńA do szachownicy mam jakąś słabość i chyba tak łatwo nie odpuszczę. Marzy mi się prosta, trapezowa sukienka w stylu Twiggy.
Pozdrawiam słonecznie :-)
Świetna bluzka. Ślicznie się w niej prezentujesz. Lubię takie lejące tkaniny nosić, ale jakoś nie mam odwagi by coś z nich uszyć. Fajny blog, ładne te Twoje uszytki cieszę się, że tu dotarłam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie za tyle miłych słów :-)
UsuńTkanina nie jest w żadnym stopniu lejąca, wręcz przeciwnie - jest dość sztywna, jak na ten materiał. A jeśli obawiasz się tkanin lejących, może zacznij od prostej kimonowej bluzki? Np w jakiś wzór? :-)
Pozdrawiam :D
Świetna bluzka! Bardzo Ci w niej do twarzy.
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Przyznam, że bardzo lubię tę bluzkę :-)
UsuńŚwietna ta tkanina! :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń