3 marca 2020

No cześć



    Ależ sobie zrobiłam przerwę... 😛  Rok milczenia to jednak sporo czasu. Ale chyba było mi to potrzebne. Odkąd nasz mały terrorysta zawładnął domem, nie mamy czasu i siły na nic. Nawet na narzekanie  😉
Ale jestem. Żyję. Mam(y) się dobrze.

Odkurzyłam maszynę do szycia. Oddałam w dobre ręce w ramach serwisu. I przeprosiłam się z nią na chwilę, bo znowu nadchodzi wiosna, a dzieci jak wiadomo - rosną.

Wrócę tu za chwil kilka. Czekam tylko na odrobinę słońca. Kapkę chociaż. Lepiej się wtedy fotografuje  :-)















See you soon!  😃

Promyk

2 komentarze:

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :-)